Anna i Adam Filipscy muzyce poświęcili swoje życie. Los odwdzięczył się oddając w ich ręce Orkiestrę Campanella. „To wszystko moje dzieci” mówiła Anna Filipska wskazując na orkiestrantów, wyraźnie wzruszona na zakończenie sobotniego (20.09) koncertu. Koncert – zwieńczenie 40 lat pracy artystycznej państwa Filipskich, odbył się w cekcyńskim kościelem, był okazją do promocji 10. już płyty w Campanelli.
Tym razem jubilatów posadzono na honorowym miejscu z którego wysłuchali koncertu. „Miałem zakaz robienia czegokolwiek przy tym koncercie” – zdradził Adam Filipski. Zwykle siedzi za mikserem, czasem stroi instrumenty i oczywiście dyryguje. Tym razem, pierwszy raz (!) mógł delektować się brzmieniem orkiestry. Anna Filipska również, u boku męża, wsłuchiwała się w dźwięki orkiestry.
Campanellą dyrygowały Magdalena Filipska i Maria Duks. Jako soliści tym razem wystąpili Magdalena Dzikoń – studentka Akademii Muzycznej w Bydgoszczy oraz Kajetan Sala. Gościnnie wystąpili Maria Rafalska – wiolonczelistka, absolwentka Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, związana z Orkiestrą Campanella od prawie 3 lat i Tytus Wojnowicz – wybitny polski oboista, absolwent Akademii Muzycznej w Warszawie, współpracuje z Campanellą od 2022 roku, razem nagrali 7 płyt. Koncert poprowadziła Karolina Kllinger-Grzona.
To był piękny koncert za który muzycy zebrali zasłużone brawa na stojąco. Gratulacje, podziękowania, życzenia jubilaci odbierali już w Hoplandzie. Widząc długą kolejkę przestawicieli władz gminnych, powiatowych, sympatyków, przyjaciół, znajomych, rodziców orkiestrantów Anna Filipska żartowała, że tylu gości to nawet na swoi. weselu nie mieli. Kolejną niespodzianką, tym razem od podopiecznych było wykonanie specjalnej wersji znanego przeboju z serialu „Czterdziestolatek”. Uważnie oglądajcie galerię, tekst specjalnie przygotowany dla Anny i Adama znajdziecie na jednym ze zdjęć.
Nie mogło też zabraknąć jubileuszowego tortu. Świeczki zdmuchnęli jubilaci. Ale zanim, pomyśleli życzenie. Jakie? To zostanie ich słodką tajemnicą.
